Magiczny portal - przypadek z Dolnego Śląska. Gdy światy się przenikają, a to, co skradzione jest znalezione
Dzień dobry Wszystkim. Opisany przypadek został mi opowiedziany w całkowitym zaufaniu, dlatego część szczegółów zostanie ukryta, zaś podane imiona zostały celowo zmienione.
Przypadek Mirosławy dotyczy dość delikatnej sytuacji. Pewne członkinie jej rodziny ukradły jej pieczątkę, by za jej pomocą podrobić papiery sądowe (co, na szczęście, nie wyszło). Niedługo potem Mirosława znalazła pieczątkę u siebie!
Jej bliski krewny zarzekał się, że tej pieczątki nie otrzymał. Potem owe członkinie rodziny potwierdziły, że ową rzecz zabrały. Chciały ją oddać, ale... już została zwrócona.
W nocy tego samego dnia Mirosława miała sen, w którym Hekate przyznała się do tego, że wysłała swoje demony, by odzyskały pieczątkę i ją zwróciły.
Wyjaśnienie
Istnieje możliwość, że te demony otworzyły portal w czasoprzestrzeni, który teleportował pieczątkę tam, gdzie być powinna. Ze względu na wartość etyczną tego wydarzenia sądzę, że tym razem siły demoniczne posłużyły Wyższemu Dobru. Poza tym teoria hiperprzestrzeni nie wyklucza do końca transportu materii przez wyższe wymiary.
Magija nie działa wbrew Naturze – wykorzystuje naturalne drogi działania. Logiczne więc wydaje się, że wspomniane istoty zastosowały fizykę wyższych wymiarów, by dokonać tego pozornego cudu. Równowaga przez to została zachowana.
Kilka słów na koniec
To wszystko ode mnie. Jeśli chcecie przekazać ciekawą historię, piszcie na adres e-mail, darekkrajewski8@gmail.com lub skorzystajcie z jednego z gadżetów na blogu – formularza kontaktowego.
Miłego, magicznego dnia życzę😊🧙.
Komentarze
Prześlij komentarz